Tylko w tym roku oszuści wyłudzili od starszych osób na Warmii i Mazurach prawie 2 miliony złotych. Przeczytaj i wyjaśnij babci, dziadkowi, starszej cioci, rodzicom, jak nie dać się wykorzystać.
W skali całego kraju ta suma i liczba poszkodowanych jest wielokrotnie większa. Przestępcy często wykorzystując tzw. „metodę na policjanta" i fałszywie podając się za funkcjonariusza, pod pozorem współpracy z policją, zabierają swoim ofiarom nieraz oszczędności całego życia. Dlatego ruszamy z kampanią: „Dzwoni oszust! Rozłącz się!".
Schemat zawsze jest podobny: dzwoni „wnuczek", „policjant", „prokurator", „urzędnik" czy „pracownik banku". Każdy z nich manipuluje, straszy, namawia, by rozmówca oddał swoje pieniądze.
O oszustwach metodą „na wnuczka" mówi się od wielu lat. Kolejne kampanie, materiały edukacyjne, audycje radiowe i telewizyjne sprawiły, że ludzie stali się ostrożniejsi. To z kolei spowodowało, że przestępcy zmodyfikowali metody działania. Od dłuższego czasu wyłudzają pieniądze, podszywając się pod policjantów, prokuratorów bądź inne osoby reprezentujące urząd lub instytucję. Niestety celują znowu w określoną grupę osób - seniorów, w których powaga urzędu budzi zaufanie i poczucie obowiązku do wykonywania poleceń.
Bezczelne schematy działania
Na wnuczka
Metoda na wnuczka polega na tym, że oszust dzwoni do starszej osoby, podając się za jej krewnego. Mówi o trudnej sytuacji, w której się znalazł (np. wypadek samochodowy, nagła choroba) i prosi o pilne przekazanie pieniędzy. Wskazuje, że ze względu na tę sytuację nie może sam się pojawić, a pieniądze trzeba oddać przysłanej przez niego osobie. Prowadzi rozmowę tak, by wytworzyć atmosferę niepokoju i pośpiechu. Prosi o zachowanie tajemnicy, nie pozostawia czasu na spokojne przeanalizowanie całej rozmowy czy na zadanie dodatkowych pytań. W rezultacie pod wpływem silnych emocji, strachu o najbliższą osobę zmanipulowany senior przekazuje swoje oszczędności oszustom.
Na policjanta
Przez wiele lat przestrzegano seniorów wszelkimi możliwymi sposobami przed oszustwami „na wnuczka". Działania te przyniosły efekt - ludzie zrobili się bardziej czujni. Coraz trudniej było przestępcom wyłudzić w ten sposób pieniądze. Dlatego zmodyfikowali metody - dzwonią, podając się za policjantów, prokuratorów, urzędników czy pracowników banków.
Fałszywi policjanci w takiej rozmowie telefonicznej informują o realizowanej akcji, proszą o zaangażowanie się w nią najczęściej poprzez dostarczenie „przynęty" w postaci pieniędzy. W zależności od rozmówcy, wyczuwając podatność seniora na pewne schematy, modyfikują rozmowę na bieżąco, wykorzystując cały arsenał środków perswazji. Na przykład powołują się na policyjne procedury, obowiązujące prawo, grożą konsekwencjami za niewykonanie poleceń, wywołując tym samym w rozmówcy przekonanie, że jego obywatelskim obowiązkiem jest pomóc służbom. Nakręcają spiralę emocji, wywołują presję, nie pozwalają na zastanowienie się, analizę tej „filmowej" sytuacji, wykorzystują chęć pomocy, roztaczają aurę tajemniczości, sprawiają, że rozmówca może czuć się wyróżniony możliwością „współdziałania ze służbami". Chcą pieniędzy. Tu też scenariusze mogą być różne: rozmówca ma je wypłacić z banku, przelać na inne konto, przekazać obcej osobie, zostawić w umówionym miejscu.
Niebezpieczne połączenie: najpierw fałszywy wnuczek, potem fałszywy policjant
Często zdarza się, że by uprawdopodobnić legendę na policjanta, przestępcy najpierw specjalnie próbują metody „na wnuczka", a następnie - wykorzystując coraz większą świadomość ludzi - wykonują kolejny telefon już jako „policjanci" - wtedy senior może być przekonany, że bierze udział w akcji złapania oszusta i chętniej współpracuje z przestępcami. To połączenie jest już szalenie niebezpieczne. W tym przypadku oszuści bazują już na powszechnej wiedzy na temat fałszywych „wnuczków" i wykorzystują to w perfidny sposób, by osiągnąć swój cel i wyłudzić pieniądze.
Policjant nigdy nie żąda pieniędzy, nie angażuje do akcji, nie dzwoni z numeru „997".
Policjanci nigdy nie dzwonią do nikogo z informacjami o prowadzonych przez siebie akcjach! Nie namawiają więc do wzięcia w nich udziału.
Policjanci nigdy nie żądają pieniędzy:
- nie proszą o przelanie ich na inne konto
- nie proszą o wypłatę z banku czy na poczcie
- nie każą zostawiać pieniędzy w określonym miejscu
- nie chcą, by przekazywać je nieznanej osobie
Przekaż dalej!
Każda rozmowa telefoniczna, podczas której ktokolwiek prosi o pieniądze, powinna być natychmiast przerwana.
Nie kontynuuj jej, nie odpowiadaj na pytania, rozłącz się!
KWP w Olsztynie ► www.warminsko-mazurska.policja.gov.pl